wtorek, 16 czerwca 2009

"Die wunderbare Welt der Namen" Rosa i Volker Kohlheim


Pozycja popularnonaukowa z dziedziny onomastyki czyli nauki będącej moim hobby od wielu, wielu lat. Z racji tego zainteresowanie sięgam również po książki skrojone na potrzeby przeciętnego czytelnika. W pierwszej części autorzy opisują imiona. Zaczynają od imion, które kiedyś miały zmylić złych bogów swą brzydotą, następnie opisują imiona, które otrzymywały niechciane córki i w końcu koncentrują się na imionach z przeróżnych kategorii znaczeniowych - wojenne, kwiatowe, pochodzące od kamieni szlachetnych, religijne, odnazwiskowe, międzynarodowe. Ciekawy jest rozdział o imionach wyjątkowo nietypowych, nadanych w różnych krajach.
W drugiej części czytelnik zapoznaje się z nazwiskami - ich pochodzeniem i genezą. Autorzy wskazują znaczenie wielu nazwisk, które aktualnie wzbudzają zupełenie odmienne skojarzenia niż ich prawdziwa etymologia. Opisują także nazwiska zlatanizowane, niemieckie nazwiska, które uległy anglicyzacji, a także nazwiska wyjątkowo długie i nadzwyczaj krótkie.
Kolejna część książki poświęcona jest badaniom o wpływie imion i nazwisk na życie, wybór zawodu, charakter człowieka.
Na końcu odnalazłam rozdział szczególnie ciekawy dla językoznawców, dotyczący mianowicie idiomów pochodzących od imion i nazwisk a także słów, które powstały od nazwisk.
Książka na jedno popołudnie, daje ogólny pogląd onomastyczny dla zupełnych laików, dla mnie nic nowego. Denerowały mnie drobne błędy, dotyczące imion polskich (nie wiem jak to wygląda w przypadku innych imion, tu na pewno mogłam je zweryfikować).

Die wunderbare Welt der Namen, Rosa und Volker Kohlheim, 117 str., Duden.

2 komentarze:

  1. Wpisuję na listę, bo tematyka też mnie bardzo interesuje. Możesz podać np. kilka imion dla niechcianych córek? Najbardziej pamiętam z naszej polskiej rzeczywistości, jak ktoś chiał nazwać swoje dziecko imieniem Solidariusz (z uwielbienia dla "Solidarności") albo Żyraf (bo pierwszy synek otrzymał imię Lew. Pozdrawiam:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Już podaję. np. Asainavemo (mamy dość), Orsai (już dość), Stamatía (przestać), Arminda (nie chcę tego), Kiztuwmas (dziewczynka się nie urodzi), Khartima (koniec) itd. itp. Solidariusz jest z innej kategorii, a Lew I Żuraf to żart z warszawskiego Witajcie na Świecie.

    OdpowiedzUsuń