sobota, 7 września 2013

"Die Klaviatur des Todes" Michael Tsokos



To już trzecia książka Tsokosa, w której opisuje niezwykłe i nietypowe przypadki, z którymi miał do czynienia podczas swojej pracy medyka sądowego. Tym razem poświęca jednak każdemu z nich więcej miejsca.  

Każdy rozdział to jedna historia - Tsokos wraca do przeszłości, kusi się o rekonstrukcję tła, warunków życia oraz otoczenia ofiar i sprawców. Najciekawsza jest jednak psychologiczna analiza zarówno sprawcy jak i ofiary. Rozdziały mogłyby stanowić kanwę kryminałów, autor jednak nie odbiega od faktów, ściśle trzyma się realiów i bardzo dba o to, by nie ubarwić opowiadanych historii. Podjęte przez niego zabiegi nie mają na celu ufikcyjnienia prawdziwych przecież losów, lecz nakreślenie możliwie szerokiego tła, by wyjaśnić przebieg śledztwa, a przede wszystkim wyniki obdukcji i jej wyników. 

Ponieważ Tsokos pracuje w Berlinie, kilka z opisywanych przez niego przypadków, mimo zmiany podstawowych faktów, było łatwo rozpoznawalnych. Zaskakujący jest kontrast między informacjami podawanymi przez prasę, a rzeczowym, surowym językiem autora. Tutaj liczą się tylko fakty, a nie sensacyjne informacje. 

Autor tak dobrał opisane przypadki, by ukazać szerokie możliwości medycyny sądowej - użycie różnych technik, takich jak na przykład rezonansu magnetycznego. Książka Tsokosa to także powieść o ludzkiej psychice, o tym, że nie każde przestępstwo musi się nim okazać, że nie każda ofiara nią jest i że inwencja ludzka nie zna granic.

Świetna, ciekawa lektura, ale ponownie na pewno nie dla osób wrażliwych na taką tematykę.

Moja ocena: 5/6

Michael Tsokos, Die Klaviatur des Todes, 336 str., Knaur 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz