czwartek, 29 grudnia 2016

Kalendarz Pana Kuleczki 2017, Wojciech Widłak, Elżbieta Wasiuczyńska

Kalendarze na przyszły rok kupione?? U nas kalendarz oczywiście jest, a dziś syn rozpoczął upiększanie i dodawanie szczególnie ważnych dla niego dat. Już drugi rok z rzędu w jego pokoju zawiśnie Kalendarz Pana Kuleczki:


Dlaczego co roku wybieramy właśnie ten kalendarz? Nie wiem właściwie czemu nigdy u nas nie zawitały książki o Panu Kuleczce, uprzednia znajomość bohatera nie grała więc w wyborze żadnej roli. Uwielbiamy przede wszystkim przepiękne, ciepłe ilustracje Elżbiety Wasiuczyńskiej.

A drugim autem jest możliwość współtworzenia kalendarza. Zestaw kolorowych, a przede wszystkim nieszablonowych, naklejek pozwala synowi na zaznaczenie ważnych dla niego dat - urodzin bliskich, wyjazdów, świąt specyficznych dla kraju, w którym mieszkamy itd. Ile tu możliwości wyboru i dyskusji - komu przykleimy kwiatek, a komu serduszko? Do czego wykorzystamy koniczynkę, a do czego strzałki? Naklejek na szczęście nigdy nam nie zabrakło!

Kalendarz jest też wspaniałą okazją do powtórzenia polskich nazw miesięcy. Ile razy muszę odpowiadać, który miesiąc to wrzesień, a który czerwiec. Czasem mam wrażenie, że syn tych nazw  nigdy nie zapamięta, a potem okazuje się, że jednak je zna, tylko mama szybciej podpowie. 


Fajnym dodatkiem do kalendarza jest opowiadanie, umieszczone na samym początku. Dla nas to szczególnie miłe, bo dzięki niemu mogliśmy bliżej poznać bohaterów książek Wojciecha Widłaka.


Odkąd kupujemy kalendarz łatwiej jest mi tłumaczyć i pokazywać ile dni trzeba czekać do urodzin, świąt, wyjazdu, wakacji. Z początkiem każdego nowego miesiąca, spoglądamy jakie wydarzenia nas czekają, kto będzie świętował i jakie mamy plany. 

A wy lubicie kalendarze? Macie ulubione?

Kalendarz 2017 Pan Kuleczka, Wojciech Widłak, Elżbieta Wasiuczyńska, Media Rodzina 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz